OLED

 

OLED to skrót, który w ostatnim czasie nieodłącznie towarzyszy wszystkim nowym informacjom i zapowiedziom dotyczącym telewizorów i kina. Chociaż najwięksi fani technologii video z pewnością już dawno zaznajomili się z genezą i znaczeniem tego pojęcia, to dla wszystkich tych, którym świat skrótów i akronimów wydaje się być zbyt skomplikowany – śpieszymy z wyjaśnieniami.

Organic Light-Emitting Diode, czyli tytułowy OLED to tak naprawdę organiczna (wytwarzana ze związków organicznych) dioda elektroluminescencyjna – można powiedzieć: zmodyfikowana dioda LED. W praktyce akronim ten określa klasę wyświetlaczy graficznych, których budowa opiera się właśnie o diody OLED. Produkcja tego typu ekranów nie jest skomplikowana: warstwę organiczną, której składowymi są diody tworzące piksele w trzech lub czterech kolorach (w zależności od tego, czy obecna jest warstwa biała) nakłada się na płytę bazową. Proces ten porównać można do sposobu, w jaki działa drukarka atramentowa. Aby podnieść jasność, a zatem sprawność ekranu, między płytę a emiter wprowadza się dodatkowe warstwy pośrednie.

OLED

Chociaż dzisiaj technologia OLED kojarzona jest głównie z telewizorami i smartfonami, to pierwszym seryjnie produkowanym urządzeniem, który wykorzystywał organiczne diody elektroluminescencyjne był palmtop Sony wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 3.8 cala. Jeśli chodzi o telewizory, pierwszy model z wykorzystaniem nowej generacji ekranów zaprezentowany został w 2007 roku (również przez firmę Sony). Jego wyświetlacz posiadał przekątną o długości 11 cal, przy czym urządzenie ważyło około 2kg i wyposażone było w złącze HDMI.

Pierwsze monitory komputerowe (o przekątnych 15 oraz 30 cali) w technologii OLED to dzieło Samsunga, przedstawione zostało w 2008 roku. Już 4 lata później producent zaprezentował 55 calowy telewizor z ekranem Super OLED TV z możliwością obsługi gestami.

Kino domowe

Czym wyróżnia się obraz w technologii OLED na tle treści uzyskiwanych na innych matrycach? Jedną z najistotniejszych różnic jest możliwość uzyskania prawdziwej, głębokiej czerni za sprawą braku sztucznego podświetlania ekranu: monitory OLED nie wymagają dodatkowego źródła światła, gdyż wydzielają je punktowo, samodzielnie, zachowując dzięki temu najlepszy możliwy współczynnik kontrastu (nawet 1.000.000:1) i szerszą skalę kolorów. Co ciekawe, brak podświetlenia pozwala uzyskać przezroczysty wyświetlacz, który dodatkowo można poddawać procesom krzywienia. To sprawia, że obraz jest bardziej przestrzenny i realistyczny w stosunku do klasycznych, płaskich ekranów.

OLED

W dobie urządzeń wearable, monitory OLED można nazwać technologią przyszłości: mogą efektywnie pracować na elastycznym i lekkim podłożu, pozwalając na produkcję ekranów wszytych w odzież.

Oczywistym skutkiem braku podświetlania diod przy produkcji tego typu ekranów to oszczędność energii elektrycznej podczas wyświetlania ciemnego obrazu, a zatem obniżenie kosztów eksploatacji. Istotnym jest również fakt, że przy produkcji ekranów OLED nie jest wykorzystywana groźna dla środowiska naturalnego rtęć.

Warto wspomnieć, że czas reakcji wyświetlaczy OLED jest o wiele krótszy, niż w przypadku konkurencyjnych ekranów LCD. Mowa tu bowiem o wartościach odpowiednio 0.01 milisekundy oraz 2 - 12 milisekund. Szczególnie zadowoli to zapalonych graczy i osoby, które internetowo strumieniują treści video.

OLED

Chociaż zalety technologii OLED zdecydowanie przewyższają jej wady, to warto podkreślić, że mimo oszczędności energii podczas wyświetlania ciemnych barw, projekcja jasnych kolorów generuje zużycie większej ilości prądu niż przy użyciu klasycznych diod. Mimo to, treści mieszane (o podobnym równym stosunku barw jasnych i ciemnych) powodują oszczędność energii o nawet 30% w porównaniu do ekranów LCD. Należy również uważać na nawet najdrobniejsze uszkodzenia obudowy ekranów z diodami organicznymi: w przypadku przedostania się wilgoci do ich wnętrza, materiał organiczny stanowiący kluczową warstwę materiału budulcowego matrycy może ulec nieodwracalnemu zniszczeniu.

OLED

W tym momencie rozwój technologii OLED ograniczony jest patentami Eastman Kodak, zatem aby wykorzystać tego typu matryce w swoich urządzeniach, producenci muszą nabyć odpowiednią licencję.

Czy warto inwestować w technologię OLED, czy może to tylko sezonowy hit? Biorąc pod uwagę rosnącą z oku na rok popularność telewizorów, a także smartfonów i innych urządzeń przenośnych wykorzystujących diody organiczne, zdecydowanie warto zainteresować się tego typu rozwiązaniem, które stało się już jednym z najczęściej wskazywanych przez konsumentów czynników branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o zakupie nowego telewizora.

OLED