Apple nie odpuszcza i podejmuje kolejne kroki, by usługa TV+ stała się jeszcze większą konkurencją dla Netflixa. Wygląda na to, że gigant z Cupertino stawia na stare, znane już produkcje. Czyżby Apple bazowało na sentymentach?
Oryginalne treści tworzone przez serwis mają być uzupełnione telewizyjnymi programami i filmami – tak przynajmniej donoszą media. Apple miało prowadzić rozmowy ze studiami z Hollywood na temat licencjonowania znanych już treści, ale również o wykupieniu licencji na nadchodzące produkcje.
Dziś na platformie Apple TV+ znajdziemy 17 tytułów, a wśród nich 14 seriali i trzy filmy. Chociaż liczby nie robią wrażenia, to warto jednak docenić fakt, że wszystkie te produkcje, to obrazy własne Apple, często z naprawdę potężnym budżetem i gwiazdami wielkiego i małego ekranu.
Czymże jest jednak 17 tytułów do przeogromnej bazy Netflixa, gdzie również znajdziemy masę produkcji oryginalnych? Apple ma do czego równać, nie dziwią zatem podejmowane przez włodarzy platformy kroki.