Interaktywne materiały przyszłością Netflixa?

Ile razy oglądając film czy serial myślimy, że zakończenie powinno wyglądać zupełnie inaczej, niż to, które serwuje nad reżyser? Właściciele Netflixa chyba też wielokrotnie się nad tym zastanawiali, dlatego być może już wkrótce każdy widz będzie mógł poczuć się jak członek wielkiej filmowej produkcji.

Według doniesień, Netflix ma tworzyć produkcje, podczas których subskrybenci będą mogli na bieżąco kreować dalszy rozwój wypadków w filmie czy serialu. Plotka głosi, jakoby jednym z takich obrazów miał być pojedynczy odcinek serialu Black Mirror, a dokładniej jego piątego sezonu, który będzie miał swoją premierę już w grudniu tego roku.

Oczywiście pomysł Netflixa nie jest oryginalny, bo podobne formaty powstały już wcześniej, a mowa tu chociażby o filmie „Kot w butach: uwięziony w Baśni” czy „Buddy Błyskawica: sterta pomysłów”.

Czy Netflixowi opłaca się robić kilka wersji filmu? Jeśli przyniesie to zyski z wielokrotnego oglądania jednej produkcji tylko po to, by sprawdzić „co jeśli...”, to czemu nie?

Interaktywne materiały przyszłością Netflixa?