Co w paśmie piszczy?

Czytając recenzje sprzętu audio łatwo zauważyć, że opisując brzmienie różnych urządzeń, autorzy odnoszą się do poszczególnych części pasma częstotliwości. Nie licząc takich kwestii, jak przestrzenność dźwięku, budowanie sceny czy rozdzielczość, praktycznie w każdym tekście przeczytamy, jak dany sprzęt radzi sobie z basem, średnicą i wysokimi tonami. Nie zawsze są to pojęcia precyzyjne. W poniższym artykule postaram się wyjaśnić, jak różne częstotliwości w nagraniu „dają się usłyszeć”, jak wpływają na całość brzmienia, słowem – jak do odsłuchu podchodzić z głową.

Co w paśmie piszczy?

Sub bas
Najniższy z najniższych, „sub” bas – czyli dźwięki, które są pod basem, niżej niż „standardowy” bas. W materiale dźwiękowym tę oktawę określa się jako sub kontra. Obejmuje dźwięki od 20Hz do 60Hz, znajduje się więc na granicy ludzkiej słyszalności (przyjmuje się, że najniższe dźwięki słyszane przez człowieka to właśnie 20Hz). Ich odtwarzanie jest domeną subwooferów. Wyjątkowo potężne urządzenia, jak np. Definitive Technology SuperCube są w stanie zejść jeszcze niżej – model Reference do 11Hz!

Bardzo niewiele instrumentów jest w stanie osiągnąć takie częstotliwości. W pierwszej kolejności należy wymienić organy piszczałkowe, które do tego potrafią zagrać bardzo niskie tony z dużym natężeniem dźwięku – stąd utwory organowe wykonywane np. w kościołach dają odczucie mocy, potęgi. Wiedzą o tym również wszyscy miłośnicy twórczości J. S. Bacha. Dźwięki o tych częstotliwościach posiadają też w swoim zakresie brzmieniowym takie instrumenty, jak harfa, gitara basowa, kontrafagot, tuba czy – rzecz jasna – kontrabas. W muzyce rozrywkowej za najniższe częstotliwości odpowiada stopa perkusji, która – odpowiednio zestrojona – może sięgnąć poniżej 60Hz.

Są to dźwięki, które bardziej da się poczuć, niż usłyszeć. To one odpowiadają za drżenie wazonów i meblościanek. O wiele częściej, niż w muzyce, pojawiają się w kinie domowym jako wybuchy czy trzęsienia ziemi, które są w stanie dosłownie zatrząść naszymi salonami. Nadmiar najniższych częstotliwości może wywołać wrażenie, że poza basem zbyt wiele w nagraniu nie ma. Dźwięk może wydawać się zbyt gęsty, mulisty, nieczytelny, dudniący. W odpowiednich proporcjach – jeśli, oczywiście, jest dobrze odtwarzany – daje, jak napisano wcześniej, wrażenie potęgi, mocy.


Triangle Subwoofer

Bas
Fundamentalne pasmo – w sensie dosłownym. Najniższe dźwięki akordów muzycznych są ich tzw. „podstawą”, decydują o charakterze danego akordu. To od nich akordy biorą swoje nazwy – jeżeli słyszymy o utworze granym w tonacji d-moll, to wiemy, że podstawowym, „wyjściowym” dźwiękiem (tzw. toniką) jest właśnie dźwięk D. W audio basem nazywamy częstotliwości od 60Hz do 250Hz – warto spojrzeć do specyfikacji subwooferów, gdzie górne granice pasma przenoszenia często znajdują się w okolicach tej wartości.

Nie dziwi zatem, że niskie dźwięki są kluczowe dla rytmu nagrań – znane jest powszechnie pojęcie „podstawy rytmicznej”, a więc zespołu dźwięków odgrywanych przez instrumenty rytmiczne, jak perkusja czy gitara basowa, nadających utworowi rytm. To część pasma, w której znajduje się stopa perkusyjna, większość dźwięków granych przez bas i kontrabas, świetnie, pełnie brzmią też niskie dźwięki wiolonczel czy harf. Warto przy tym zaznaczyć, że w muzyce rockowej „elektryczna” gitara basowa jest o wiele bardziej punktowa, metaliczna i dynamiczna. Jazzowy kontrabas, bas akustyczny lub elektryczne basy bezprogowe charakteryzują się większą płynnością dźwięków, można odnieść wrażenie, że ich brzmienie jest jak gęsta ciecz, lejąca się spod strun.

Odpowiednie natężenie i prawidłowa kontrola (!) basu jest absolutnie kluczowa dla odsłuchu nagrań muzycznych. To bas w dużej mierze nadaje muzyce dynamikę i energię, odpowiada za właściwe trzymanie utworu w rytmie. Właściwa kontrola basu jest szczególnie ważna. Jeżeli niskie częstotliwości nie są odtwarzane punktowo, można odnieść wrażenie, że utwór się „rozłazi”, że jest odgrywany nierytmicznie. A zaburzenia rytmu są wyczuwalne przez słuchaczy instynktownie. Mówi się o gitarzystach basowych, że „i tak ich nie słychać”, że nie zwracają na siebie uwagi ani nie mają rzesz fanek (choć ciekawe co na to powiedziałby taki Flea), ale gdyby na chwilę przestali grać, od razu wywołałoby to wrażenie, że coś jest nie tak. Wyższe rejestry basu (podobnie jak niższa średnica) odpowiadają za charakterystyczne ciepło i poczucie wypełnienia brzmienia.

Właściwą ilość basu w kolumnach lub słuchawkach odbierzemy jako dynamikę, moc, ale również uspokojenie i stanowczość dźwięku. Zwiększanie jego ilości sprawi, że dźwięk będzie wydawał się głębszy, „grubszy”, pełniejszy. Niedostatki basu przeciwnie - „odchudzą” nagrania.

Co w paśmie piszczy?

Średnica
Pniemy się do góry, by dojść do środka. Szerokie, różnorodne brzmieniowo pasmo, obejmujące swoim zasięgiem dźwięki od 250Hz do 6.000Hz. To w średnicy znajduje się „podręcznikowe” A 440Hz, według którego strojone są instrumenty – pierwszy dźwięk, który można usłyszeć na koncercie symfonicznym. Żeby mieć wyobrażenie również z innej strony, jest to dźwięk, jaki wyda najcieńsza struna gitary przyciśnięta na piątym progu. Jeżeli mamy minimum obycia z tym instrumentem, łatwo dostrzec, że dźwięki odgrywane przez gitary znajdują się właśnie w środku pasma. Gitara – obecna w ogromnej części nagrań muzyki rozrywkowej – jest więc bardzo dobrym punktem odniesienia do oceny przetwarzania średnich tonów przez testowane urządzenie. W muzyce klasycznej będą to puzony, saksofony czy altówki. Typową średnicą jest również werbel perkusyjny.

Nie można zapominać też o ludzkim głosie. Częstotliwość najwyższych dźwięków, osiąganych przez soprany koloraturowe (c-d trzykreślne) to ok. 1.000-1.056Hz. Warto jednak wiedzieć, że przy nagłaśnianiu głosów ludzkich pracuje się z częstotliwościami aż do 6.000Hz, aby dzięki odpowiedniej regulacji harmonicznych osiągnąć lepszą prezencję, jasność czy zrozumiałość.

W codziennych warunkach odsłuchowych natężenie i barwa średnich tonów ma bardzo ważne znaczenie dla odbioru melodyjności muzyki. Głosy i instrumenty decydujące o harmonii utworu w większej mierze znajdują się w środku pasma, stąd można powiedzieć, że urządzenia grające dobrą średnicą są po prostu muzykalne, dobrze się ich słucha. W przypadku niższego środka będzie to ekspozycja akordów, wrażenie dobrego wypełnienia nagrania, jeżeli dołożymy do tego dobrą szczegółowość – dźwięk jest wciągający, przykuwa uwagę. Niedostatki w prawidłowej reprodukcji średnicy sprawiają, że brzmienie jest dość nudne.

stereo hi fi
Pełnię brzmienia w niższej części średnicy osiągają gitary akustyczne, elektryczne są bardziej „rozciągnięte” wzwyż. Po gitarach łatwo też ocenić nadmiernie eksponowaną średnicę – może być to sygnalizowane brzęczącym, przesadnym akcentem uderzeń rytmicznych, bardziej typowym dla Telecasterów (dwie pierwsze płyty Led Zeppelin, Andy Summers z The Police, John Frusciante z Red Hot Chili Peppers itd.). Znakomitym przykładem świetnych nagrań, których charakterystyka częstotliwościowa utrzymuje się głównie w średnicy są płyty Victora Wootena.

Co w paśmie piszczy?

Wysokie tony
Najwyższa część pasma rozciąga się od 6.000Hz aż do granic słyszalności – 20.000Hz. Warto zwrócić uwagę, że lwia część szczególnie starszych produktów audio (dziś teoretyczne możliwości urządzeń bywają o wiele szersze) w specyfikacje podaje właśnie taki zakres pasma przenoszenia: 20 – 20.000Hz, co odpowiada typowemu zasięgowi ludzkiego słuchu.

Najwyższe części pasma dodają muzyce szlachetności. W tym zakresie odtwarzane są harmoniczne większości instrumentów – czyli nie tyle jego właściwy dźwięk, ile wybrzmiewanie – oraz, oczywiście, blachy perkusyjne. Czytelność i sposób prezentacji blach jest dobrym punktem odniesienia do oceny góry pasma. Jedynym instrumentem, który potrafi zagrać pełnym dźwiękiem w tym zakresie są – niezrównane, jeśli chodzi o skalę, co mogliśmy zaobserwować już w przypadku basu – organy piszczałkowe.

Wysokie tony rozjaśniają nagranie, dodają mu przejrzystości i – jeżeli nie są przesadne – szczegółowości. Producenci głośników wysokotonowych stają przed trudnym wyzwaniem. Zbyt duże natężenie częstotliwości w zakresie 6-8kHz skutkuje sybilowaniem, syczeniem dźwięku. Przesadę w zakresie 8-16kHz odczujemy jako ostrość. W obu wypadkach na dłuższą metę dźwięk będzie męczył. Z intensywności w zakresie wysokich tonów znane są np. kolumny marki Triangle. Jeżeli jednak głośnik wysokotonowy dobrze spełnia swoje zadanie, wówczas możemy spodziewać się intrygującego, bardzo wciągającego brzmienia, znakomicie oddającego smaczki i szczegóły, do jakich słabsze urządzenia nie przyłożyłyby większej uwagi. To od wysokich tonów również zależy przestrzenność dźwięku, rozlokowanie pozornych źródeł w przestrzeni.

Co w paśmie piszczy?

Wśród producentów sprzętu audio, podobnie jak wśród muzyków, istnieją bardzo różnorodne szkoły brzmienia. Niektóre kolumny – niczym gitary Gibsona – eksponują niskie i średnie tony, stawiając na soczyste, przyciemnione brzmienie. Inne urządzenia, jak Fender, zafundują nam krystaliczną, średniotonową szklankę. Inne pójdą w ślad Ibaneza, nie szczędząc góry, która dla innych byłaby zbyt ostra. Jak w każdym przypadku – ważne jest, żeby znaleźć coś dla siebie.

Kolumny stereo Hi-Fi w sklep.RMS.pl

Kontakt ze specjalistami ze sklep.RMS.pl - bezpłatne porady

Co w paśmie piszczy?